Zanim ruszymy na podbój skoczni czy szusowanie po stokach (beskidzkich, tatrzańskich czy alpejskich), warto oddać narty do serwisu. Narty odpowiednio przygotowane do użytku to nie tylko szybszy ślizg, ale także zwiększone bezpieczeństwo użytkownika i innych osób na narciarskim szlaku.

Najważniejszą rzeczą, o która powinniśmy cały czas dbać, jest ślizg – ta część nart, która styka się ze śniegiem. Ślizg powinien być nasmarowany przed każdą wyprawą w góry. Zwłaszcza narciarze zawodowi i nagminni użytkownicy nart powinni pamiętać o regularnym ich smarowaniu (10-20 złotych). Najskuteczniejsze jest smarowanie na gorąco.

Serwisy narciarskie oferują kompleksowe przygotowanie ślizgu do użytku: smarowanie na gorąco z ostrzeniem krawędzi i polerowaniem (40-60 złotych), regenerację ze smarowaniem, ostrzeniem i nakładaniem struktury (70-100) lub wyrównanie ślizgu z ostrzeniem, polerowaniem i smarowaniem na gorąco (70-100). Każdą z tych prac można wykonać osobno – ostrzenie krawędzi będzie kosztowało ok. 30 złotych, wyrównanie ślizgu 25 złotych, a jego regeneracja mniej więcej 35 złotych. Jeśli nasze narty doznały jakichś uszczerbków mechanicznych lub wskutek eksploatacji wytworzyły się w nich ubytki, ich zalanie będzie nas kosztowało 10-20 złotych.

Nie mniej ważne są wiązania. Ich montaż i regulacja to koszty w granicach 20-40 złotych. Za sam montaż lub samą regulację wiązań zapłacimy 10-20 złotych. Przemontowanie wiązań to już koszty wynoszące ok. 45-70 złotych. Jeśli montaż wiązania wymaga wiercenia, jest droższy (o mniej więcej 20-30 złotych). Cena konserwacji i smarowania wiązań będzie się wahać od 10 do 30 złotych. Z kolei kołkowanie otworów w nartach kosztuje 10-15 złotych.

W niektórych serwisach istnieje możliwość uformowania wkładki w bucie narciarskim (15-30 złotych), a także wygrzewania skorupy buta. Średnio za godzinę pracy serwisanta płaci się 40 złotych.

Oczywiście ceny usług serwisów narciarskich różnią się między sobą w zależności od ich ulokowania, istnienia konkurencji, popularności czy doświadczenia.